Następstwa beztroskiej zabawy mogą czasem rzutować na całe nasze życie.
Najgorzej gdy wydarzy się coś w poczuciu bezpieczeństwa.
Nasz młody poszkodowany znalazł się w takiej sytuacji ☹☹☹ poważne złamanie podudzia, łącznie ze stawem skokowym oraz złamanie nasady dalszej piszczeli na skutek upadku po pęknięciu łańcucha huśtawki.
Długa walka przyniosła przyjęcie odpowiedzialności przez zarządcę obiektu 😃😃😃
W roli ubezpieczyciela PZU okazało się kolejny raz totalną skrajnością – 5800 zł do wypłaty.
W chwili obecnej sprawa na etapie sądowym z roszczeniem ponad 10-krotnym 😎😎😎